Pierwszy Solaris Tramino w Olsztynie

13 06 2015

Jest! Dojechał, został ustawiony na torach i wciągnięty (na terenie zajezdni sieć trakcyjna nie jest jeszcze gotowa) do hali postojowej zajezdni. Pierwszy Solaris Tramino Olsztyn o numerze taborowym #3001 już w Olsztynie!

Solaris Tramino Olsztyn #3001 w zajezdni tramwajowej (12 czerwca 2015)

Solaris Tramino Olsztyn #3001 w zajezdni tramwajowej (12 czerwca 2015) Fot. Kenez

Do Olsztyna wjechał 12 czerwca dokładnie o 4 rano (choć niektórzy twierdzą, że była 4:01 – spór zostawiamy historykom). Wjechał od południa, bo ze względu na rozmiary ładunku z Poznania podróżował okrężną trasą. Na granicy miasta, przy ulicy Płoskiego czekało na niego kilkanaście osób z aparatami fotograficznymi, które potem ulicami Witosa, Krasickiego, Synów Pułku, Wyszyńskiego, Leonharda i Towarową podążały za transportem własnymi samochodami. Do zajezdni tramwajowej 40-metrowa laweta z 29,3-metrowym Tramino wjechała kilkanaście minut później istniejącym już nowym wjazdem od strony ulicy Towarowej, którym na co dzień do remizy dostawać się będą tramwaje. Do popołudnia tramwaj pozostał na lawecie, bo wkolejanie na tory musiało odbyć się w obecności fachowców z Solarisa, którzy do Olsztyna musieli dotrzeć. Pierwotnie planowano, że operacja zacznie się w południe, na tę godzinę przybyli oficjele z prezydentem miasta Piotrem Grzymowiczem, ale ostatecznie do dzieła przystąpiono około dwóch godzin później. Oczekiwanie zniechęciło nawet część dziennikarzy, którzy opuścili zajezdnię.

Ten pokaz slajdów wymaga włączonego JavaScript.

Proces „wodowania” Tramino rozpoczęło o własnych siłach, bo olsztyńskie tramwaje posiadają akumulatory pozwalające im przejechać nawet do 200 metrów bez zasilania. Ponieważ jednak wkolejanie przebiegać musiało powoli, energii na całą akcję nie mogło wystarczyć. Tym bardziej, że w trakcie ustawiania tramwaju na torach trzeba było zrobić krótką przerwę, bo istniało zagrożenie, że drugi przegub będzie szorował o torowisko. Poradzono sobie jednak najprostszym sposobem – kilka osób chwyciło przegub i podniosło go do góry, by się nie uszkodził, a ostatni człon bezpiecznie zjechał z lawety. Ponieważ jednak wkolejanie wyczerpało akumulatory, do hali postojowej Tramino trzeba było już wciągnąć przy pomocy ciągnika należącego do MPK Olsztyn. Wywołało to żarty obserwujących, że do obsługi linii trzeba będzie dokupić traktorów, bo MPK dysponuje tylko dwoma…

Teraz #3001 postoi przez tydzień w zajezdni przygotowując się do oficjalnej prezentacji 19 czerwca. Prezydent Grzymowicz miał zapowiedzieć, że miasto „będzie myśleć” o pokazaniu tramwaju nie tylko dla oficjelom i mediom, ale wszystkim zainteresowanym. Naszym zdaniem, należy to zrobić jak najszybciej, wykorzystując naturalne zainteresowanie i falę pozytywnych emocji, jakie wywołał przyjazd pierwszego Tramino. Taka prezentacja dla olsztyniaków to promocyjny samograj – wystarczy wygrodzić fragment zajezdni, by móc wpuścić ludzi i przygotować jakieś materiały na temat tramwaju i mamy gotową imprezę. To niepowtarzalna szansa, żeby przekonać do tramwaju nawet sceptyków. Mogą sobie przeciwnicy tramwajów kpić czy marudzić, ale prawda jest taka, że większość tych, którzy czują jakąś więź z Olsztynem, będzie dumna, że mamy w mieście coś tak ładnego i nowoczesnego. A nigdy zbyt wiele powtarzania, że będziemy mieli pierwszą od ponad pół wieku nową sieć tramwajową w Polsce i najnowocześniejszy w kraju tabor – w całości niskopodłogowy, klimatyzowany, z bezprzewodowym internetem… O czym innym w Olsztynie – poza masztem na Pieczewie – możemy bezspornie powiedzieć, że jest w Polsce największe, najnowsze, najlepsze?


Działania

Information

10 Komentarzy

13 06 2015
olsztyniak

„Spacerkiem po Olsztynie”
Alojzy Sliwa
Glos Olsztynski 21maja 1965

Wiadomo ze kazda nowosc budzi podziw,nieufnosc a niekiedy lek.Bylem swiadkiem jak kilka wiesniaczek warminskich,ktore moze poraz pierwszy widzialy Olsztyn(bo i takie „kiedaj sie trafialy”)ogarniete strachem na widok tych latajacych bezkonnych wozow,zegnaly sie krzyczac jedna do drugiej „luciekajwa bo straszno bono jedzie”

I niech to zostanie komentarzem dla tych co marudza i kpia

Polubienie

14 06 2015
Tom Dee

Niżej były żarty, teraz będzie merytorycznie. Zadaję pytanie: gdzie mógłbym zobaczyć dokument potwierdzający osiągnięcie przez „City Of Allenstone” / ten skład ma numer 3001 / w trakcie prób przedodbiorczych deklarowanej w specyfikacji kontraktu prędkości maksymalnej 70 km/h ? I oczywiście nieprzekroczenie deklarowanego przez producenta poziomu głośności ?

Polubienie

14 06 2015
@ Tom Dee

Nie przypominam sobie żeby ten pojazd został dopuszczony do ruchu, więc o co tobie człowieku chodzi? Badanie poziomu głośności miało nastąpić już na sieci Olsztyńskiej i to w ściśle określonych warunkach. Nie podoba ci się Olsztyński tramwaj to nim nie jeździj. Przynajmniej w tramwaju cie nie spotkam.

Polubienie

15 06 2015
Tom Dee

To się jeszcze okaże / cie – bez ogonka, w dodatku z małej litery ? /. W tej chwili mam wrażenie kupowania kota w worku. Dość dawno temu pisałem, że jestem dozgonnym zwolennikiem i fanem tramwajów, ale na jakichś zdrowych zasadach. Wyobraźmy sobie najczarniejszy scenariusz: Do końca września mają przyjechać wszystkie wagony, co tydzień jeden skład, bo kalendarz jest nieubłagany.Potem będą próby- na naszym, olsztyńskim torowisku. W trakcie tych testów okaże się, że nasze tramwaje osiągają prędkość maksymalną np. 64 km/godz. I co wtedy ? Odsyłamy wszystkie 15 składów do producenta celem wypełnienia warunków kontraktu ? A czym będziemy w końcu tego roku jeździć ? Drezynami ?

Polubienie

15 06 2015
Marian

@Tom Dee . Jeżeli tram dla Jeny i Brunszwiku osiąga zakładane parametry (a tamte pojazdy już są w eksploatacji), to nie widzę obaw , by nasz nie osiągnął, co więcej, podejrzewam, że v max jest ograniczona elektronicznie do 75 km/h. Przecież nasz tram jest konstrukcyjnie zblizony do tamtych, choc pod wieloma wzgledami nowocześniejszy.

Polubienie

16 06 2015
Ryszard Głowacki

Typowa polska mentalność w przypadku rodaków-jak ja nie dotknę ,to nie uwierzę w to co mówią inni.Bo ja na wszystkim się znam lepiej.Zaufajmy ludziom , którzy są specjalistami w danej branży (np.tramwajowej)

Polubienie

17 06 2015
Rafał Zadrożny

MPK ogłosiło przetarg na dostawę pojazdów technicznych.

Polubienie

17 06 2015
@ Tom Dee

Prototyp Tramino – 4 × 105 kW, Tramino Poznań – 4 × 105 kW, Tramino Jena – 4 × 90 kW, Tramino Brunszwik 5 × 90 kW, Tramino Olsztyn – 4 × 120 kW. Zatem jeżeli Tramono Olsztyn ze swoimi najmocniejszymi ze wszystkich tramino silnikami miałby nie osiągnąć 70km/h to żaden inny tramino tym bardziej. Z silnikami 4 × 120 kW to tramwaj mógłby nawet i 100 km/h pojechać.

Polubienie

18 06 2015
KryMis

Słyszałem od osoby pracującej na terenie zajezdni, że pojazd został nieznacznie, ale jednak uszkodzony podczas ustawiania go na tory- czy to prawda?

Polubienie

19 06 2015
OlsztyńskieTramwaje.pl

Przy wkolejaniu – jak pisaliśmy – drugi przegub potarł o ziemię, ale wkolejanie wtedy wstrzymano, przegub podniesiono i dalej nie było problemu. Dziś w zajezdni zaglądaliśmy mu „pod brzuch” i uszkodzeń nie widać. 🙂

Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.