Pesa Swing i Solaris Tramino już na torach

16 06 2010

Parafrazując klasyka można powiedzieć, że Polacy nie gęsi nie tylko w kwestiach językowych. Najnowsze polskie tramwaje – Pesa 120Na Swing i Solaris Tramino – można już oglądać na ulicach. O obu już wspominałem (w przypadku Pesy – o jej starszej siostrze 120N) w przeglądzie najnowszego taboru, ale ich wejście do ruchu liniowego czy testy uliczne warto z pewnością uczcić osobną notką. To dwie ciekawe konstrukcje, które z pewnością warto będzie wziąć pod uwagę przy wyborze dostawcy taboru dla Olsztyna. Drobne a propos: do spotkania z władzami miasta szykują się przedstawiciele koncernu Bombardier, którzy chcą zaoferować miastu swoje pojazdy – tramwaje, uspokójmy, a nie hybrydy.

Pesa 120Na Swing przy zajezdni Mokotów

Pesa 120Na Swing wjeżdżająca do warszawskiej zajezdni Mokotów © OlsztyńskieTramwaje.pl

Najmłodsze dziecko fabryki z Bydgoszczy przeznaczone jest dla Warszawy: po torach stolicy ma jeździć 186 takich tramwajów – właśnie w ruchu liniowym pojawił się pierwszy. Zdjęcie pokazuje wóz jeszcze w czasie ostatnich testów – krążył po Warszawie wypełniony aparaturą, ludźmi i metalowymi ciężarami, które miały dawać obciążenie skali 201 osób, które w pojeździe się zmieszczą. Testy musiały wypaść pomyślnie, bo 12 czerwca, czyli trzy miesiące przed terminem, pierwszy Swing zaczął regularnie kursować na liniach Tramwajów Warszawskich. W przeciwieństwie do starszej wersji 120N wydaje się być pozbawiony „choroby wieku dziecięcego”, czyli usterek pojawiających się na początku użytkowania w nowych konstrukcjach. Chwalą go pasażerowie, także niepełnosprawni, bo jedną z nowości jest automatycznie wysuwająca się jeszcze przed otwarciem drzwi platforma. Dzięki systemowi nawigacji satelitarnej każdy Swing będzie mógł być na bieżąco śledzony przez dyspozytora zajezdni. W pierwszej części tramwaju zainstalowano biletomat. Jedyne zarzuty, jakie pojawiły się w Warszawie po premierze nowego pojazdu to… jego malowanie – warszawiacy narzekają, że czarny przód jest zbyt ponury, ale to już nie wina producenta, lecz decydentów z Zarządu Transportu Miejskiego.

Solaris Tramino wjeżdża na Most Teatralny

Solaris Tramino wjeżdża na Most Teatralny w Poznaniu Fot. Bartosz Borkowski © OlsztyńskieTramwaje.pl

Solaris Tramino – tramwaj znanej do tej pory z produkcji autobusów firmy z Bolechowa pod Poznaniem – będzie jeździł po torach stolicy Wielkopolski. Pierwszy egzemplarz przechodzi właśnie próby na poznańskich ulicach, gdzie udało się go uchwycić na zdjęciu. W regularnym ruchu Tramino mają się pojawić dokładnie za rok (w czerwcu 2011 roku) – teraz producent zdobywa odpowiednie pozwolenia i homologacje, jednocześnie kompletując załogę do fabryk w Środzie Wielkopolskiej i na poznańskim Junikowie, gdzie Tramino będą powstawały.


Działania

Information

6 Komentarzy

16 06 2010
zygzak

„(…) Jedyne zarzuty, jakie pojawiły się w Warszawie po premierze nowego pojazdu to… jego malowanie (…)”

Sporo było narzekań na toporny design, typowy dla bydgoskiej fabryki. Tramwaj jest bardzo funkcjonalny, ale urodą nie grzeszy (zwłaszcza tył), w przeciwieństwie do Tramino. Malowanie przodu to rzeczywiście porażka. PESA jeszcze dużo ma do nadrobienia.

Funkcjonalność Tramino nadal ne znana, poza tym, że mogę osobiście powiedzieć (widziałem w Poznaniu na żywo), że jest zdumiewająco cichy, co może być w pewnych warunkach nawet problemem (osoby słabo słyszące muszą się przy nim pilnować 😉 )

Polubienie

16 06 2010
OlsztyńskieTramwaje.pl

Nie słyszałem komentarzy o designie, stąd o nich nie wspomniałem. Przyznaję, że nie jest to Bombardier Flexity 2, ale daj nam Boże tylko takie problemy. 🙂

Podobnie zresztą z cichymi tramwajami. W dzienniku „Polska” znalazł się kiedyś tekst o planach przeprowadzenia tramwaju przez warszawski Park Skaryszewski, gdzie dziennikarka straszyła cichymi tramwajami w Zurychu.

Puszczenie cichych tramwajów skrajem parku Skaryszewskiego jest rozwiązaniem niebezpiecznym także z innego powodu. Np. parę lat temu Zurych przestawił swoją komunikację miejską na ciche tramwaje. Efekt? Dwukrotny wzrost wpadnięć pieszych pod tramwaje. Dlaczego? Ponieważ nie było ich słychać. – Możemy sobie wyobrazić, co stanie się w parku, po którym biegają dzieci – zwraca uwagę prof. Sybilski z Państwowego Instytutu Dróg i Mostów.

Humorystyczny akapit – jak potem dowodzili miłośnicy komunikacji miejskiej na forach, te dane nie znajdują nigdzie poparcia. Chciałem nawet autorkę zapytać, skąd miała takie informacje, ale nie udało mi się z nią skontaktować. Cóż, słabo słyszący rzeczywiście będą się musieli rozglądać.

Polubienie

6 04 2011
Pafnutz

Moim subiektywnym i patriotycznym zdaniem Swing jest przyjemniejszy dla oka, w środku ma więcej miejsca (Tramino ma przewężenia w miejscach przegubów, co nawet optycznie go zwęża). A poza tym: desingn Solarisa projektowali… Niemcy. Niestety. Dla mnie czyni go to brzydszym.

Polubienie

16 06 2010
Pietia

Brak hałasu to ogromna zaleta tramwaju. Poza tym przed wejściem na tory należy uważnie się rozejrzeć, widziałem przy przejeździe kolejowym tabliczkę z napisem: strzeż się pociągu 🙂

Polubienie

11 12 2011
Teoria Poznania

W Poznaniu najgorsze są chyba stare ogórki/helmuty. Bębenki pękają po dłuższej jeździe, a szkoda bo są w pewien sposób bardzo ładne.

Polubienie

6 04 2012
mmm

helmuty są piękne. kiedyś docenisz. pesa swing jest przestarzały wizualnie, choć dopiero wyjechał na tory. toporne wzronictwo, szybki jak w małym fiacie. z niedawno zazdrością patrzyłem (i jeździłem) tramwajami w Stambule….

Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.