Energa nie zablokuje tramwajów

22 06 2010

Opisywana na blogu sprawa problemów, jakie projektowi tramwajowemu zaczął sprawiać koncern energetyczny Energa, wydaje się zbliżać do szczęśliwego zakończenia. „Gazeta Wyborcza Olsztyn”, która cały incydent ujawniła, uspokaja na swoich łamach kolejnym tekstem, że energetycy już nie będą przedłużać formalności, co pozwoli miastu złożyć dokumenty w terminie. Pierwotnie Energa zapowiadała, że ustalanie warunków technicznych dla sieci tramwajowej może potrwać nawet pięć miesięcy, gdy tymczasem ratusz musi do końca czerwca przedstawić dokumentację projektu w Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, która dofinansowuje projekt pieniędzmi z funduszy europejskich. Chodzi o 85% wartości projektu, czyli – bagatela – 105 mln euro.

Siedziba Energi w Olsztynie

Siedziba Energi w Olsztynie © OlsztyńskieTramwaje.pl

Władze miasta spotkały się z szefostwem Energi i jak powiedział „GW Olsztyn” prezydent Piotr Grzymowicz, energetycy zobowiązali się zakończyć formalności do 25 czerwca, co pozwoli zdążyć z dokumentacją do PARP. Okazuje się, że – tak jak twierdziło miasto – budowa nowej stacji zasilającej w centrum miasta do uruchomienia tramwajów nie jest konieczna. Energa dalej chce ją wybudować i potrzebuje na ten cel gruntu, ale nie uzależnia już od tego przyłączenia sieci zasilającej dla tramwajów. Taki obrót sprawy potwierdza przypuszczenia, że tramwaje miały być wykorzystane jako pretekst i element nacisku na miasto, by magistrat podarował Enerdze grunt, z którego ona sama później będzie czerpać zyski. Konkretna lokalizacja za basenem przy ulicy Głowackiego związana była z planowaną budową biurowca przed planetarium i to na jego potrzeby – większe niż całej sieci tramwajowej – tak naprawdę miałaby powstać nowa stacja zasilająca. Cieszy, że miasto potrafiło się Enerdze przeciwstawić i sprawę załatwić.





Pesa Swing i Solaris Tramino już na torach

16 06 2010

Parafrazując klasyka można powiedzieć, że Polacy nie gęsi nie tylko w kwestiach językowych. Najnowsze polskie tramwaje – Pesa 120Na Swing i Solaris Tramino – można już oglądać na ulicach. O obu już wspominałem (w przypadku Pesy – o jej starszej siostrze 120N) w przeglądzie najnowszego taboru, ale ich wejście do ruchu liniowego czy testy uliczne warto z pewnością uczcić osobną notką. To dwie ciekawe konstrukcje, które z pewnością warto będzie wziąć pod uwagę przy wyborze dostawcy taboru dla Olsztyna. Drobne a propos: do spotkania z władzami miasta szykują się przedstawiciele koncernu Bombardier, którzy chcą zaoferować miastu swoje pojazdy – tramwaje, uspokójmy, a nie hybrydy.

Pesa 120Na Swing przy zajezdni Mokotów

Pesa 120Na Swing wjeżdżająca do warszawskiej zajezdni Mokotów © OlsztyńskieTramwaje.pl

Najmłodsze dziecko fabryki z Bydgoszczy przeznaczone jest dla Warszawy: po torach stolicy ma jeździć 186 takich tramwajów – właśnie w ruchu liniowym pojawił się pierwszy. Zdjęcie pokazuje wóz jeszcze w czasie ostatnich testów – krążył po Warszawie wypełniony aparaturą, ludźmi i metalowymi ciężarami, które miały dawać obciążenie skali 201 osób, które w pojeździe się zmieszczą. Testy musiały wypaść pomyślnie, bo 12 czerwca, czyli trzy miesiące przed terminem, pierwszy Swing zaczął regularnie kursować na liniach Tramwajów Warszawskich. W przeciwieństwie do starszej wersji 120N wydaje się być pozbawiony „choroby wieku dziecięcego”, czyli usterek pojawiających się na początku użytkowania w nowych konstrukcjach. Chwalą go pasażerowie, także niepełnosprawni, bo jedną z nowości jest automatycznie wysuwająca się jeszcze przed otwarciem drzwi platforma. Dzięki systemowi nawigacji satelitarnej każdy Swing będzie mógł być na bieżąco śledzony przez dyspozytora zajezdni. W pierwszej części tramwaju zainstalowano biletomat. Jedyne zarzuty, jakie pojawiły się w Warszawie po premierze nowego pojazdu to… jego malowanie – warszawiacy narzekają, że czarny przód jest zbyt ponury, ale to już nie wina producenta, lecz decydentów z Zarządu Transportu Miejskiego.

Solaris Tramino wjeżdża na Most Teatralny

Solaris Tramino wjeżdża na Most Teatralny w Poznaniu Fot. Bartosz Borkowski © OlsztyńskieTramwaje.pl

Solaris Tramino – tramwaj znanej do tej pory z produkcji autobusów firmy z Bolechowa pod Poznaniem – będzie jeździł po torach stolicy Wielkopolski. Pierwszy egzemplarz przechodzi właśnie próby na poznańskich ulicach, gdzie udało się go uchwycić na zdjęciu. W regularnym ruchu Tramino mają się pojawić dokładnie za rok (w czerwcu 2011 roku) – teraz producent zdobywa odpowiednie pozwolenia i homologacje, jednocześnie kompletując załogę do fabryk w Środzie Wielkopolskiej i na poznańskim Junikowie, gdzie Tramino będą powstawały.





Elektryczny problem

14 06 2010

O elektryzującej – dosłownie i w przenośni – sprawie napisała „Gazeta Wyborcza Olsztyn”. Monopolista na rynku energii elektrycznej w Olsztynie – koncern Energa – zażądał od miasta półhektarowej działki w centrum pod budowę nowej stacji zasilającej. Według niego bez tego napięcie w sieci będzie niewystarczające do uruchomienia tramwajów. Warunki stawiane przez Energę spełnia działka znajdująca się za basenem przy ulicy Głowackiego – dziś to tereny zielone i takie też jest przeznaczenie tych terenów w studium uwarunkowań i zagospodarowania przestrzennego uchwalonym w maju 2010 roku przez radę miasta.

Planty przy Uranii

Planty przy Uranii © OlsztyńskieTramwaje.pl

Zdaniem miasta i jego ekspertów ds. energetyki budowa nowej stacji nie jest konieczna, bo zapotrzebowanie tramwajów na energię elektryczną nie będzie wyższe niż możliwości sieci. Wspomniana działka nie znajduje się przy linii tramwajowej, natomiast kilkaset metrów dalej, przy przyszłej trasie istnieje już stacja zasilająca – przy alei Sikorskiego, przy browarze Kormoran. Przy skrzyżowaniu alei Sikorskiego i ulicy Tuwima oraz przy ulicy Obiegowej powstaną z kolei inne elementy infrastruktury energetycznej – stacje prostownikowe. Więcej światła na żądania Energi rzuca ujawniony we wspomnianym artykule fakt, że otrzymała ona w mniej więcej tym samym czasie wniosek o warunki przyłączenia dla planowanego biurowca na rogu alei Piłsudskiego i ulicy Głowackiego (na skwerze przed planetarium), który – według doradcy prezydenta Olsztyna ds. energetyki Karola Więckowskiego – potrzebować będzie więcej mocy niż cała linia tramwajowa.