Jeszcze jeden dowód na zbawienny wpływ wyborów na transport publiczny: Olsztyn zwrócił się tuż przed drugą turą do Ministerstwa Rozwoju Regionalnego o przyznanie dodatkowych pieniędzy na inwestycje komunikacyjne. Wśród celów, na które miasto chce zdobyć fundusze są m.in. przebudowa ulicy Partyzantów z wytyczeniem tam pasa dla autobusów, zakup 12. i 13. tramwaju oraz przedłużenie linii tramwajowej z Kortowa do Kortowa II.

Ulica Dybowskiego przy Centrum Konferencyjnym UWM: czy pojadą nią tramwaje - jeszcze nie wiadomo © OlsztyńskieTramwaje.pl
Zakup dwóch brakujących wozów tramwajowych zapowiadaliśmy już we wrześniu i nasze informacje się potwierdzają. Postulat wydłużenia odnogi kortowskiej do nowej części miasteczka uniwersyteckiego pojawiał się bardzo często i towarzyszył zazwyczaj zarzutowi, że zakończenie linii tramwajowej u zbiegu alei Warszawskiej i ulic Tuwima i Prawocheńskiego spowoduje, że linia nie będzie odpowiednio wykorzystana. Miasto początkowo podpierając się danymi o potokach pasażerskich ze studium wykonalności projektu tramwajowego argumentowało, że odcinek jednotorowy wzdłuż ulicy Tuwima ma uzasadnienie i będzie spełniał swoją rolę. Najwyraźniej jednak argumenty zwolenników wpuszczenia tramwaju w okolice nowych gmachów Kortowa przekonały magistrat, bo już w zapisach przetargu na budowę pierwszego etapu pojawił się akapit o możliwości rozszerzenia zamówienia o nowe odcinki na Pieczewo i do Kortowa II właśnie.
Na przedłużenie linii do najnowszych gmachów Kortowa Olsztyn chce uzyskać z unijnego programu Rozwój Polski Wschodniej 30 mln zł. Na podstawie tej kwoty trudno szacować, jak długi miałby to być odcinek. Trudno, bo – jak udało nam się dowiedzieć – jeszcze nie zdecydowano, którędy miałaby przebiegać nowa trasa tramwajowa i gdzie miałaby się kończyć. Oczywiste wydaje się, że tory pobiegłyby od dzisiejszego przystanku Uniwersytet – Prawocheńskiego na południe, wzdłuż alei Warszawskiej, ale dalszy ich przebieg pozostaje zagadką. Zresztą miasto musi jeszcze na potrzeby ewentualnej rozbudowy przeprowadzić badania geologiczne gruntów (tereny przy alei Warszawskiej od strony wschodniej, czyli Pozort i Brzezin, to łąki – podłoże mocno niestabilne), oszacować liczbę pasażerów, która skorzystałaby z wydłużonej linii w różnych wariantach i najprawdopodobniej przeprowadzić w tej sprawie konsultacje społeczne. Zważywszy na to, że rozbudowa rozpoczęłaby się dopiero po zakończeniu pierwszego etapu odbudowy tramwajów w Olsztynie, czyli w 2014 roku, to czasu pozostało jeszcze sporo i chyba nie można krytykować miasta za brak konkretów.
Kluczową kwestią będą jednak ewentualne oszczędności w trwającym właśnie przetargu tramwajowym. Im niższe będą propozycje oferentów, tym więcej pieniędzy pozostanie na ewentualne rozszerzenie zamówienia. Czy taki manewr się uda? Kryzys zdaje się powoli kończyć i firmy budowlane zaczynają podnosić swoje ceny w ofertach przetargowych. Miejmy nadzieję, że Olsztyn zdąży załapać się jeszcze na kryzysowe obniżki. Od tego może zależeć wiele istotnych aspektów planowanego przedłużenia do Kortowa II: czy przy jego budowie powstanie drugi tor wzdłuż ulicy Tuwima, czy sam odcinek kortowski będzie jedno- czy dwutorowy, jak daleko w głąb Kortowa i którędy pojedzie tramwaj. Od rozstrzygnięcia przetargu dzielą nas już tylko tygodnie i tym mocniej należy trzymać kciuki za niskie ceny.