Pierwsze szyny na rocznicę

23 11 2014

Dokładnie w 49. rocznicę ostatniego kursu olsztyńskiego tramwaju – 20 listopada 2014 – na przyszłym torowisku przy ulicy Płoskiego pojawiły się pierwsze szyny. Pięknie symboliczne – będzie jeszcze bardziej, jeśli na półwiecze likwidacji, czyli 20 listopada 2015, uda się tramwaje uruchomić.

Budowa linii tramwajowej przy ulicy Płoskiego (22 listopada 2014)

Budowa linii tramwajowej przy ulicy Płoskiego (22 listopada 2014) © OlsztyńskieTramwaje.pl

Na razie nie wybiegajmy jednak w przyszłość, a cieszmy się teraźniejszością. Według zapowiedzi wykonawcy do końca listopada odcinek wzdłuż Płoskiego powinien być gotowy. Mowa o torowisku, bo słupy trakcyjne staną najprawdopodobniej dopiero na wiosnę. Dziś szyny jeszcze leżą na podkładach, ale od poniedziałku 24 listopada powinny być już do nich mocowane, jak usłyszeliśmy na budowie. Fragment torowiska przy Płoskiego stanowi ok. 1/6 odcinka południowego budowanego przez Skanską i nieco poniżej 10% całej sieci. Według informacji TVP Olsztyn na wspomnianym dwutorowym odcinku położonych zostanie 3000 z 18 000 szyn, jakie na swoje odcinki – czyli fragment dwutorowej linii głównej od krańcówki na Jarotach do skrzyżowania alei Sikorskiego z ulicami Pstrowskiego i Obiegową oraz jednotorową odnogę do Kortowa wzdłuż Tuwima – zamówiła Skanska.





Tory lada dzień

18 11 2014

15 listopada ekipy budowlane Skanskiej położyły pierwsze podkłady pod powstające torowisko dla olsztyńskich tramwajów. Znalazły się one przy ulicy Płoskiego, w pobliżu skrzyżowania z ulicą Wilczyńskiego i aleją Sikorskiego.

Budowa linii tramwajowej przy ulicy Płoskiego (16 listopada 2014)

Budowa linii tramwajowej przy ulicy Płoskiego (16 listopada 2014) © OlsztyńskieTramwaje.pl

Same szyny wykuwane są w hucie na Śląsku i podobno pierwsza ich partia jest już co najmniej w transporcie. Być może dotarły już na teren zajezdni, gdzie też niedługo powinien zacząć powstawać już układ torowy. Piszemy w trybie przypuszczającym, bo plac budowy zajezdni tramwajowej otacza szczelne blaszane ogrodzenie i podejrzenie czegokolwiek najłatwiejszym zadaniem nie jest. Na szczęście widać to, co nad ziemią i ogrodzeniem, czyli powstającą halę postojową, która jest już na etapie konstrukcji dachu. Wracając jednak do ulicy Płoskiego: jest to najbardziej zaawansowany obecnie plac budowy. Niemal na całej długości ok. 870-metrowego odcinka wzdłuż tej ulicy gotowa jest podbudowa pod torowisko, którego granice są wyznaczone krawężnikami, a między nimi ubity i wyrównany tłuczeń, który właśnie doczekał się pierwszych kilkudziesięciu betonowych podkładów.

Zbliżony stan zaawansowania budowy torowiska widać na ulicy Obiegowej w pobliżu skrzyżowania z Żołnierską, gdzie 11 listopada oddano do użytku wiadukt tej drugiej ulicy nad pierwszą. Za to im bliżej śródmieścia, tym bardziej nic się nie dzieje. Już dwa razy miały rozpocząć się prace na ulicy Kościuszki między placem Konstytucji 3 Maja a skrzyżowaniem z Kętrzyńskiego, ale ratusz już dwukrotnie odwoływał zapowiadane zamknięcie ulicy (drugi raz po godzinie i dwóch minutach od informacji o robotach). Najprawdopodobniej to ostrożność okresu wyborczego, więc raczej do drugiej tury wyborów na prezydenta miasta (30 listopada 2014) zamknięć w centrum spodziewać się nie należy. Trwają prace przy alei Sikorskiego na większości jej długości, ale tu do budowy stricte tramwajowej jeszcze trochę czasu pozostało, bo przy okazji powstawania torowiska aleja przechodzi w zasadzie generalny remont z wymianą instalacji podziemnych włącznie. Najbardziej widocznym elementem związanym z tramwajami jest usypany na skrzyżowaniu z ulicą Tuwima nasyp – to tu odgałęziać się będzie odnoga do Kortowa i widać już miejsce, gdzie znajdzie się torowisko i przystanek, za którym dwa tory zmienią się w jeden.





Pierwsze zdjęcia Solarisa Tramino Olsztyn

13 11 2014

Solaris wspólnie z olsztyńskim ratuszem zdecydowały się pokazać powstające już pierwsze tramwaje Tramino dla Olsztyna. Przy okazji wizyty 12 listopada 2014 w fabrykach Solarisa mieliśmy okazję podejrzeć proces produkcji tramwajów.

Pudło jednego z pierwszych Tramino Olsztyn w fabryce Solarisa w Środzie Wielkopolskiej

Pudło jednego z pierwszych Tramino Olsztyn w fabryce Solarisa w Środzie Wielkopolskiej. Fot. Bartosz Borkowski © OlsztyńskieTramwaje.pl

Solaris produkujący autobusy, trolejbusy i tramwaje posiada w Wielkopolsce cztery fabryki – dwie w Środzie Wielkopolskiej, jedną w Poznaniu, na Junikowie i jedną tam, gdzie znajduje się siedziba firmy, czyli w Bolechowie. Konstrukcje tramwajowe powstają w jednej z hal w Środzie oraz w hali w Poznaniu. W tej pierwszej powstają konstrukcje nośne tramwajów, czyli używając branżowego slangu – pudła, w drugiej odbywa się montaż końcowy. Między pierwszym a drugim etapem jest jeszcze malowanie wspomnianego pudła, które odbywa się poza zakładami Solarisa, u zewnętrznego podwykonawcy. Cały proces zaczyna się jednak w hali w Środzie, gdzie element po elemencie spawa się precyzyjnie wycięte laserowo lub przy pomocy pras krawędziowych elementy. Przypomina to nieco misterną trójwymiarową układankę, z której powstaje szkielet pojazdu. Na pierwszy rzut oka wydaje się on ażurowy, ale to solidna konstrukcja ze stali o podwyższonej odporności na korozję. Spawanie pudła członu tramwaju to zadanie precyzyjne – instrukcja, jak to zrobić właściwie, liczy kilkadziesiąt stron. Spawanie odbywa się zarówno ręcznie – tu zadbano o ergonomię i spawacze nie muszą podnosić rąk, lecz wykonują swoją pracę w naturalnej pozycji – jak i automatycznie, przy pomocy robotów. Mimo ogromu pracy wydajność fabryki jest wysoka: Solaris jest w stanie wyprodukować jeden tramwaj tygodniowo (mówimy tu o wykonaniu całości, nie tylko pudła). To powinno uspokoić tych, którzy być może zastanawiali się, czy wszystkie zamówione Tramino dotrą do Olsztyna na czas: zważywszy, że pierwsze dwa tramwaje są już w dość zaawansowanym stadium budowy, a właśnie powstaje trzeci, to w trzy, góra cztery miesiące komplet 15 tramwajów dla Olsztyna powinien być gotowy. Pierwsze Tramino Olsztyn jest już po etapie prac konstrukcyjnych, właśnie trafiło do malowania, a 14 listopada 2014 przyjedzie do hali w Poznaniu na montaż końcowy.

Tramwaj dla Olsztyna będzie jednoprzestrzenny, trójczłonowy, bez członów podwieszanych, czyli każda z części wozu będzie umieszczona na wózku. Wózki w skrajnych członach będą napędowe, wózek pod środkowym członem będzie toczny. Żaden z wózków nie będzie skrętny. Pojazd będzie napędzany czterema silnikami elektrycznymi chłodzonymi powietrzem, o mocy 120 kW każdy. Tak jak wcześniej zapowiadano Tramino Olsztyn będzie miał 29,3 m długości, czyli identycznie jak tramwaj dla Jeny. Zresztą to właśnie tramwaje produkowane przez Solarisa dla niemieckich miast – wspomnianej Jeny i Brunszwiku – są najbliższe technicznie modelowi dla Olsztyna. 45 kursujących po Poznaniu Tramino to nieco inna konstrukcja. Tramino Olsztyn będzie najszerszym tramwajem w Polsce. Szerokość 2,5 metra spowoduje, że będzie też zdecydowanie wygodniejszy dla pasażerów. Tę przestronność da się odczuć w środku. Dzięki niej Olsztyn mógł sobie pozwolić na rzadko stosowany w Polsce układ siedzeń 2+2, czyli po dwa z każdej strony pojazdu. To standard na zachodzie Europy – w Polsce raczej stosuje się ostatnio pojedyncze siedzenia. Dla porównania: w Tramino dla Brunszwiku i Jeny zastosowano układ 2+1,5, a oba tramwaje są węższe od olsztyńskiego, odpowiednio o 20 i 10 cm – ze względu na rozstaw torów w tych miastach: w Brunszwiku – 1100 mm, w Jenie – 1000 mm (w Olsztynie będzie to standardowe kolejowe 1435 mm). Mimo takiego układu siedzeń przejście między nimi będzie w olsztyńskim tramwaju dość szerokie – 70,1 cm. Liczba miejsc siedzących nie będzie wielka, głównie ze względów na aż sześć par drzwi po każdej stronie pojazdu, ale i tak ich liczba zwiększyła się w stosunku do pierwotnych założeń – zamiast planowanych wcześniej 36 będzie ich 43, wszystkie będą stałe tzn. bez rozkładanych siedzeń np. przy miejscach na wózki.

Wycięty laserowo model Solarisa Tramino Olsztyn

Dowód na możliwości i precyzję działania maszyn w fabryce Solarisa – ten model Tramino Olsztyn został wykonany przy pomocy lasera do cięcia elementów potrzebnych przy budowie tramwaju. Fot. Bartosz Borkowski © OlsztyńskieTramwaje.pl

Tramino Olsztyn będzie nie tylko w całości niskopodłogowy, ale będzie miał na całej długości jednakową tej podłogi wysokość, bez konieczności stosowania pochylni. Sześć par podwójnych drzwi znajdzie się naprzeciwko siebie – być może wydaje się to oczywiste, ale wcale takie nie jest. Jena w swoim tramwaju zażyczyła sobie, by było inaczej i tylko drzwi obok kabiny motorniczego leżą naprzeciwlegle. Różnicą w stosunku do konstrukcji dla miast niemieckich jest też w przypadku Olsztyna konstrukcja dachu – Brunszwik chciał, by był on montowany – klejony – oddzielnie, w przypadku Tramino Olsztyn jest on spawany i jest immanentną częścią pudła.

Wozy, które trafią lada dzień do montażu końcowego w hali w Poznaniu, na początku będą musiały trochę poczekać. To procedura tzw. sezonowania – elementy tramwaju (pudła) przywożone są na Junikowo, oznacza się datę ich przyjazdu i pozwala materiałom „zaaklimatyzować się” do warunków panujących w hali. Pozwala to uniknąć problemów, które mogłyby powstać, gdyby zacząć pracę na tzw. pracującym materiale. Po sezonowaniu następują już kolejne etapy produkcji, czyli klejenie elementów, montaż instalacji i wyposażenia. Gotowe wagony rozpoczynają następnie serię testów statycznych, czyli po prostu sprawdza się w nich funkcjonowanie wszystkich elementów, które można uruchomić bez ruszenia tramwaju.

Ten pokaz slajdów wymaga włączonego JavaScript.

Tramwaje dla Olsztyna są – jak wszystkie nowe tramwaje w ostatnich latach – modelem szytym na miarę i zamówienie. Poza tym konstrukcja Tramino Olsztyn jest inna niż Tramino Poznań, więc tym bardziej zachodzi konieczność uzyskania homologacji. Do tego niezbędne będą jazdy próbne i testowe. Oczywiście najlepiej byłoby, gdyby odbywały się one tam, gdzie tramwaj będzie jeździł, czyli na torowiskach w Olsztynie, zwłaszcza że ze względu na szerokość na torach w innych miastach Tramino Olsztyn mogłoby się nie zmieścić (zwłaszcza przy peronach przystankowych). Wszystko oczywiście zależy od stanu zaawansowania prac przy budowie torowisk w Olsztynie – wszyscy powinniśmy się modlić o wyjątkowo łagodną zimę – ale plan na dziś jest taki, by Solarisy Tramino przyjechały do naszego miasta w maju 2015 roku i już u nas przechodziły testy homologacyjne.

Poniżej galeria przedstawiająca model Solaris Tramino Brunszwik, który różni się co prawda od modelu dla Olsztyna (m.in. szerokością czy faktem, że jest jedno-, a nie dwukierunkowy), ale wiele rozwiązań w zakresie wzornictwa, wyposażenia czy elementów wykończenia jest w nim identycznych jak w naszym tramwaju (np. stanowisko i pulpit motorniczego). 

Ten pokaz slajdów wymaga włączonego JavaScript.