Dwa tory na Witosa

31 12 2014

Okres świąteczny wstrzymał prace na budowie linii tramwajowej – na szczęście to tylko przerwa bożonarodzeniowo-noworoczna, a nie trzymiesięczne zawieszenie prac (zwyczajowo prace na polskich budowach zamierają między 15 grudnia a 15 marca, który to okres uznaje się za zimowy).

Budowa linii tramwajowej przy ulicy Witosa (13 grudnia 2014)

Przy ulicy Witosa mamy już pierwszy dwutorowy odcinek (13 grudnia 2014) Fot. Paweł Bukowski

Przed mrozami, które przerwały prace torowe, ekipy Skanskiej zdążyły ułożyć pierwszy dwutorowy odcinek sieci. Oba tory pojawiły się na Jarotach, wzdłuż ulicy Witosa między przystankiem końcowym a skrzyżowaniem z ulicą Myszki Miki. Obok wytyczono też już pas pod przyszły chodnik i ścieżkę rowerową (do tej pory ich nie było). Na kolejne odcinki musimy jednak poczekać co najmniej do połowy stycznia – ostatni długotrwały okres niskich temperatur zmroził ziemię na tyle głęboko, że potrzebnych będzie kilka, a może nawet kilkanaście dni z plusową temperaturą, by można było wrócić do prac przy kładzeniu torów. Jak dowiedzieliśmy się w ratuszu, przerwa na budowach nie potrwa – jak obawiali się niektórzy – trzy miesiące, lecz jedynie do momentu, kiedy temperatury i brak opadów pozwolą prace kontynuować. Wymagania pogodowe dla prac torowych są wyższe niż dla drogowych, więc pewnie prędzej zobaczymy lanie asfaltu niż nowe tory. W międzyczasie jednak trwają mniej widoczne prace – ostatnio na przykład przepięto sieć gazową przy ulicy Towarowej, co pozwoli pełną parą ruszyć z budową torowiska, kiedy pogoda się poprawi. Miasto na 17 stycznia 2015 zapowiedziało uruchomienie połowy jednej jezdni ulicy Obiegowej: samochody będą mogły pojechać jednym pasem od alei Piłsudskiego do ulicy Pstrowskiego – na razie jednokierunkowo – w kierunku Nagórek i Jarot.

 





Podkłady na Tuwima, pierwsze prace na Kościuszki

11 12 2014

Zima jest wciąż łagodna jak przed rokiem, więc prace przy budowie torowisk postępują całkiem sprawnie. Na jednotorowej odnodze do Kortowa, budowanej przez Skanską, pojawiły się już pierwsze podkłady, a w Śródmieściu ruszyła budowa torowiska w ulicy Kościuszki, za które odpowiada Torpol.

Budowa linii tramwajowej przy ulicy Tuwima (7 grudnia 2014)

Budowa linii tramwajowej przy ulicy Tuwima (7 grudnia 2014) © OlsztyńskieTramwaje.pl

Na „linii uniwersyteckiej” najbardziej zaawansowany jest odcinek między końcowym przystankiem przy skrzyżowaniu ulicy Tuwima z aleją Warszawską i ulicą Prawocheńskiego a ulicą Iwaszkiewicza. Między przyszłą krańcówką a pierwszym przystankiem przy Iwaszkiewicza, czyli na wysokości basenu uniwersyteckiego i sklepu Lidl wysypano już tłuczeń i ułożono podkłady. Wytyczono też krawężnikami chodnik i ścieżkę rowerową, które niestety ze względu na brak miejsca na części tego odcinka będą wspólnym tzw. ciągiem pieszo-rowerowym. To pokazuje, jak mało perspektywiczne było planowanie ulicy Tuwima: wybudowany latem 2008 roku Lidl można jeszcze jakoś usprawiedliwić, ale basen uniwersytecki otwarto 21 lutego 2012 – jego budowa rozpoczęła się już po ustaleniu przebiegu tras tramwajowych. Czy nie można było budynku o kilka, a nawet kilkanaście metrów przesunąć w stronę starego przebiegu ulicy Tuwima (czyli dawnej Mlecznej)? Pozwoliłoby to nie tylko na zmieszczenie chodnika i drogi dla rowerów, ale także drugiego toru, który w przypadku – koniecznego i planowanego – przedłużania linii w głąb miasteczka akademickiego aż do Starego Dworu stanie się bardzo potrzebny.

Na dalszych odcinkach ulicy Tuwima gotowe są wykopy pod torowisko, w tym także pod planowaną mijankę między ulicą Iwaszkiewicza a mostem na Łynie. Most – a w zasadzie mosty – są właśnie przebudowywane. Północny most drogowy jest wzmacniany, by mógł unieść torowisko, które pojawi się w miejscu chodnika i ścieżki rowerowej. Piesi i rowerzyści korzystać będą za to z mostu w ciągu starego, szutrowego jeszcze przebiegu ulicy Tuwima. Tam starą konstrukcję zdemontowano i zastąpi ją nowy most. U zbiegu Tuwima z aleją Sikorskiego, gdzie linia z Kortowa będzie łączyć się z linią główną, splantowano już część terenu dawnych sadów, na którym znajdą się rozjazdy i przystanki.

Budowa linii tramwajowej na ulicy Kościuszki (10 grudnia 2014)

Budowa linii tramwajowej na ulicy Kościuszki (10 grudnia 2014) © OlsztyńskieTramwaje.pl

Za trzecim razem udało się rozpocząć budowę torowiska w ulicy Kościuszki. Pierwsze dwie próby powstrzymały wybory samorządowe, co zważywszy na histerię wywołaną przez niektóre olsztyńskie media po zamknięciu najmniej uczęszczanego odcinka ulicy Kościuszki, można jak najbardziej zrozumieć. 8 grudnia zamknięto fragment między ulicą Kętrzyńskiego a placem Konstytucji 3 Maja – nie pełniący roli tranzytowej, zazwyczaj świecący pustkami. Według niektórych – żenujących – artykułów spowodować to miało rzekomo drogową katastrofę w tej części miasta. Dowodem tego miały być zdjęcia korka w ulicy Partyzantów – tyle tylko, że identyczne można zrobić każdego dnia. Prasa zaczęła też wylewać krokodyle łzy nad losem przedsiębiorców z zamkniętego odcinka ulicy, którzy żalili się, że o tym, iż ulicą Kościuszki pojedzie tramwaj, dowiedzieli się dopiero w momencie rozpoczęcia prac budowlanych. Przyjmując te stwierdzenia za prawdziwe, to zważywszy na to, że trasa została wybrana latem 2009 roku, czyli 5,5 roku temu, pozostanie dla mnie niewytłumaczalnym fenomenem, w jaki sposób „przedsiębiorcy” wykazujący się takim brakiem zainteresowania i kontaktu z otaczającą ich rzeczywistością są w stanie utrzymać się w biznesie. W ciągu trzech dni od rozpoczęcia robót zerwano nawierzchnię na połowie szerokości jezdni na całym odcinku, w tym także poniemiecką kostkę brukową leżącą pod asfaltem. Ten solidny materiał ma – jak zapowiadają drogowcy – nie przepaść, lecz być wykorzystywany przy innych pracach drogowych w mieście, np. przy budowie zatok przystankowych. Ulica Kościuszki przed położeniem na niej torów przejdzie gruntowny remont łącznie z instalacjami podziemnymi – miejmy nadzieję, że nie ma tam zbyt wielu niespodzianek niezaznaczonych na planach.

Sprzyjająca aura nie wpłynie jednak na wcześniejsze zakończenie prac na budowach. Jak powiedział 9 grudnia w Radiu Olsztyn prezydent Piotr Grzymowicz, przyśpieszenia prac nie będzie, bo za ich ukończenie przed terminem miasto musiałoby dodatkowo zapłacić. Jednocześnie prezydent po raz kolejny powiedział o połowie października 2015 roku jako o terminie uruchomienia tramwajów w ruchu liniowym. Nam podoba się symboliczna data 20 listopada 2015, czyli pół wieku od likwidacji tramwajów w Olsztynie, i absolutnie jesteśmy w stanie przyjąć ten miesiąc „opóźnienia”. Oby tylko nie trzeba było szukać kolejnych dat jak choćby 15 grudnia 2015, czyli 108. rocznica uruchomienia tramwajów w Olsztynie, albo późniejszych.





Na przekór generałowi Mrozowi

5 12 2014

Na razie w Olsztynie nie ma zimy, są mrozy, co spowolniło część prac na trasie linii tramwajowej. Na szczęście dotyczy to głównie zadań drogowych, więc niskie temperatury budowy nie zatrzymały. I mamy od 1 grudnia pierwszy gotowy fragment toru – na ulicy Płoskiego.

Pierwszy gotowy odcinek torowiska w Olsztynie przy ulicy Płoskiego

Pierwszy gotowy odcinek torowiska w Olsztynie przy ulicy Płoskiego Fot. Paweł Bukowski

Olsztyńska „Gazeta Wyborcza” napisała, że ujemne temperatury zatrzymały wylewanie asfaltu na ulicy Obiegowej oraz budowę ostatniego odcinka ulicy Bukowskiego, przy której co prawda torowiska nie ma, ale powstaje ona z funduszy projektu tramwajowego jako jeden z objazdów budowy (koncepcja nieco naciągana, ale w słusznej sprawie i ulica południowej części Olsztyna potrzebna, więc nie narzekamy). Prace torowe w dużej części jednak od temperatury tak zależne nie są, więc stąd na przykład pierwsze podkłady na jednotorowej odnodze do Kortowa – ekipy Skanskiej ułożyły je wzdłuż ulicy Tuwima między przystankiem końcowym przy alei Warszawskiej a ulicą Iwaszkiewicza. Poza tym na wielu odcinkach wciąż trwają jeszcze przebudowy instalacji podziemnych – często generalne i odbywające się na takiej głębokości, że mróz robotom niestraszny. Dlatego ekipy Torpolu pracują na ulicy Dworcowej i placu Konstytucji 3 Maja, a w poniedziałek 8 grudnia wejdą na odcinek linii głównej w ulicy Kościuszki. Zostanie ona zamknięta między placem Konstytucji 3 Maja a ulicą Kętrzyńskiego i praktycznie zbudowana od nowa, od wymiany stuletniej sieci kanalizacyjnej poczynając. Jak słusznie zauważył jeden z naszych czytelników: to kolejna rzecz fundowana przez tramwaje – kapitalny remont ulicy, który i tak był konieczny, a powstałe po jego zakończeniu torowisko (z przystankiem wiedeńskim, czyli uspokojeniem ruchu) będzie w zasadzie bonusem dla okolicznych mieszkańców.

Budowa hali postojowej w zajezdni tramwajowej przy Towarowej i Kołobrzeskiej (2 grudnia 2014)

Budowa hali postojowej w zajezdni tramwajowej przy Towarowej i Kołobrzeskiej (2 grudnia 2014) – gdy dobrze się przyjrzeć, widać, że w jednej części hali leżą już gotowe tory Fot. Jarosław Piotr Skórski

Szybko postępują też prace w zajezdni tramwajowej. Konsorcjum Budimeksu i KZN Rail ułożyło już tory odstawcze we wnętrzu powstającej hali postojowej. Trwa budowa budynków socjalnych i administracyjnych, niemal gotowa jest konstrukcja dachu hal, które pomieszczą tory odstawcze, myjnię i część warsztatową.

Miasto zdecydowało za to, że dopiero na wiosnę rozpoczną się prace przy odnodze na Stare Miasto, czyli wzdłuż alei Piłsudskiego i ulicy 11 Listopada, gdzie prace ma prowadzić hiszpańska Balzola. Powodem są obawy gazowników i ciepłowników przed ewentualnymi uszkodzeniami sieci w czasie zimy, co dla okolicznych mieszkańców mogłoby się skończyć nieprzyjemnie. Trochę to dziwne – wszak zaledwie dekadę temu aleja Piłsudskiego na odcinku, gdzie pojedzie tramwaj, była gruntownie przebudowywana przy okazji budowy centrum handlowego Alfa (dziś Aura), więc dokumentacja sieci powinna być bardzo aktualna i dokładna. Można podejrzewać, że znów główną rolę odgrywa czynnik psychologiczny: rozkopanie głównej ulicy miasta na wiele miesięcy, w tym zimowych, gdy plac budowy może ziać pustką, byłoby przez część ludzi źle odebrane. Nie ma co rozpaczać – to odcinek o długości niecałego kilometra, w większości dobrze opisany na mapach geodezyjnych ze wspomnianego wyżej powodu, więc kilka miesięcy na jego budowę powinno w zupełności wystarczyć.





Tramwaj rośnie od południa

1 12 2014

Na położonych najbardziej na południe odcinkach powstającej olsztyńskiej sieci tramwajowej prace idą zdecydowanie najszybciej. Przyjechały kolejne partia szyn, kształtu nabiera końcowy przystanek na Jarotach.

Budowa linii tramwajowej przy ulicy Witosa (30 listopada 2014)

W miejscu, gdzie tramwaje będą kończyć swój bieg na Jarotach, czyli u zbiegu ulic Witosa i Kanta, widać już kształt przyszłej krańcówki. W miejscu, gdzie powstaną cztery tory odstawcze, ułożono już warstwę izolacji (30 listopada 2014) © OlsztyńskieTramwaje.pl

W ostatnim tygodniu największy postęp dało się zauważyć na południowym krańcu budowanej sieci tramwajowej. W miejscu, gdzie znajdzie się końcowy przystanek linii głównej na Jarotach, czyli przy skrzyżowaniu ulicy Witosa z ulicą Kanta jeszcze miesiąc temu znajdował się pusty parking i widać było jedynie zdjętą wierzchnią warstwę gleby w miejscu przyszłej pętli. Dziś wyznaczone są miejsca torów odstawczych – będzie ich cztery – i tam, gdzie zostaną ułożone, leży już warstwa izolacji torowiska. Tak wygląda już cały obszar przyszłej krańcówki. Obok czeka już góra tłucznia przygotowanego, by ułożyć go w miejscu, gdzie znajdą się później podkłady i szyny. Te ostatnie zresztą też już czekają obok przyszłych torów odstawczych. Na odcinku od krańcówki do pierwszych bloków przy ulicy Mroza wyznaczono krawężnikami granice torowiska, wysypano je tłuczniem, gotowe są też fundamenty pod słupy trakcyjne.

Budowa linii tramwajowej przy ulicy Witosa (30 listopada 2014)

Szyny tramwajowe złożone na pasie rozdzielającym jezdnie ulicy Witosa w pobliżu skrzyżowania z ulicami Janowicza i Laszki (30 listopada 2014) © OlsztyńskieTramwaje.pl

Na dalszym odcinku ulicy Witosa wciąż trwają przygotowawcze prace ziemne, gdzieniegdzie widać jeszcze prace przy instalacjach podziemnych, ale i tu – jeśli pogoda pozwoli – powinniśmy wkrótce zobaczyć torowisko, zwłaszcza że podkłady i szyny już zostały przywiezione i czekają. Te pierwsze w pobliżu przystanku autobusowego przy skrzyżowaniu Witosa z ulicą Myszki Miki (tu – przypomnijmy – tramwaj zatrzymywać się nie będzie, bo zbyt blisko jest do przystanku końcowego przy Kanta), te drugie złożono na pasie rozdzielającym jezdnie ulicy Witosa w pobliżu skrzyżowania z ulicami Janowicza i Laszki.

Nie mamy wciąż symbolicznego pierwszego kawałka gotowego toru, bo prace przy ulicy Płoskiego, gdzie szyny już leżą na podkładach i czekają na przymocowanie, przeniosły się na południową część odcinka, bliżej skrzyżowania z ulicami Witosa i wyasfaltowaną już, powstałą dzięki budowie linii tramwajowej Bukowskiego (ulica nosząca imię pierwszego prezydenta Olsztyna po upadku PRL ma zostać oddana do użytku jeszcze w 2014 roku). Tam „okrawężnikowano” już przyszłe torowisko i gotowe są instalacje oraz fundamenty pod słupy trakcyjne. Przy samym skrzyżowaniu, gdzie tramwaj jadąc w kierunku południowym najpierw nieco oddali się od jezdni, by móc zmieścić się łukiem w ulicę Witosa, a dokładnie torowisko po północnej jej stronie, trwają prace ziemne przy niwelacji terenu. Trzeba usypać nasyp, na którym znajdzie się łuk torowiska.

Na dalszych odcinkach, idąc w kierunku północnym, trwają jeszcze prace ziemne oraz przebudowa instalacji i jezdni alei Sikorskiego. Jednak i tu już widać przygotowania do nieuchronnego kładzenia torów – kolejną partię szyn zauważyliśmy w pobliżu skrzyżowania alei Sikorskiego z ulicą Dywizjonu 303.