Po pierwszych, „szpiegowskich” zdjęciach prototypu tramwaju Newagu pora na kilka bliższych fotografii pojazdu firmy z Nowego Sącza, która wspólnie z poznańskim Modertransem zwyciężyła w przetargu na dostawę taboru dla Olsztyna. Umowa jeszcze nie została podpisana, bo trwa oczekiwanie na rozpatrzenie odwołań konkurentów przez Krajową Izbę Odwoławczą – w ciągu miesiąca biegli z Politechniki Krakowskiej powinni oszacować, czy wóz Newagu i Modertransu będzie spełniał zadeklarowane parametry techniczne – ale tramwajowi Newag 126N przyjrzeć się warto.
Newag nie ujawnia na razie żadnych danych technicznych swojego pojazdu, więc musimy się zadowolić zdjęciami. Jak już pisaliśmy w poprzednim wpisie, 126N w takiej wersji jak na zdjęciach nie trafi do Olsztyna, bo jest pojazdem przystosowanym do ruchu jednokierunkowego, który do zawracania potrzebuje pętli (w Olsztynie będą krańcówki). Odmienny od zamówionego przez Olsztyn jest układ drzwi – pięć par drzwi podwójnych i dwie pary pojedynczych. Tramwaje dla naszego miasta mają mieć sześć par drzwi podwójnych. Zastanawia, czy w przypadku modelu olsztyńskiego pierwsza i ostatnia para drzwi znajdą się na skosie pudła tramwaju. Takie umieszczenie drzwi jest mniej wygodne dla pasażerów – bo zwiększa się odległość między wejściem a krawędzią peronu – oraz dla motorniczego – bo pojawia się martwe pole przy ostatnich drzwiach (mogą je wyeliminować kamery).
Najbardziej rozpoznawalnym elementem tramwaju jest zazwyczaj jego czoło – Newag 126N pewnie będzie kojarzyć się przede wszystkim ze zderzakiem w formie półki, przywodzącym na myśl kursujące po Warszawie wysokopodłogowce 123N z Fabryki Pojazdów Szynowych H. Cegielski w Poznaniu. Charakterystyczne są też lusterka na długich wysięgnikach – długich, bo wymagają tego skosy czoła. Pantograf został umieszczony na pierwszym członie tramwaju, a nie – jak to zdarza się ostatnio najczęściej – na środkowym.