Solaris Tramino Olsztyn S111O #3001 na przystanku Szpital Wojewódzki podczas trzeciego przejazdu próbnego (23 listopada 2015) Fot. Paweł Bukowski
Solaris Tramino Olsztyn S111O #3001 na przystanku Szpital Wojewódzki podczas trzeciego przejazdu próbnego (23 listopada 2015) Fot. Paweł Bukowski
Jeśli okazuje się, że w wielu miejscach krawężniki są za blisko torów i tramwaj o nie zahacza to co na to projektanci i wykonawcy.
Przecież podobno jest to najnowocześniejasza inwestycja, a więc projektowanie także powinno być precyzyjne, a także oczywiście wykonanie. Zwłaszcza, że do dyspozycji są odpowiednie narzędzia projektowania komputerowego. Zresztą na mój chłopski rozum, w trakcie budowy powinna być stosowana makieta podwozia całego zestawu tramwaju ( koła plus rama z obrysem skrajni) którą ręcznie
powinno się przesuwać po torowisku, sprawdzając, czy nie haczy o krawężniki.
PolubieniePolubienie
Nie „w wielu miejscach”, bo póki co w dwóch.
Proszę zauważyć, że problemy pojawiają się wyłącznie na łukach, czyli chodzi o skrajnię dynamiczną. Wyliczalną pewnie w jakiś sposób, ale zakładam, że zmiennych może być tyle, że trudno z dokładnością do centymetra określić zachowanie konkretnego pojazdu.
Makieta podwozia to nie takie hop-hop. Wózki trzyma konstrukcja, sprowadzenie całego szkieletu wraz z wózkami do testów to koszty z pewnością wyższe niż przesunięcie w parę godzin kilku krawężników.
PolubieniePolubienie