Urząd Miasta opublikował na swoich stronach najnowszą wersję harmonogramu projektu tramwajowego i pojawiło się w nim kuriozum. O ile nie zmienił się termin uruchomienia systemu i nadal ma dziać się to w drugiej połowie 2013 roku (2 lipca – 31 grudnia 2013), o tyle termin zakończenia robót budowlanych przesunięto z 31 grudnia 2013 na 16 maja 2014. Czy oznacza to, że przez cztery i pół miesiąca tramwaje będą kursowały po budowie?
Nie sztuka rozgrzebać, sztuka zbudować szybko i dobrze. Na zdjęciu: Budowa torowiska w ulicy Dowbora-Muśnickiego w Poznaniu (24.03.2007) Fot. Radomił Binek/Wikimedia Commons (licencja Creative Commons 3.0)
Według poprzedniej wersji z listopada 2010 roku uruchamianie systemu miało się zakończyć wraz z finiszem prac budowlanych. Ponieważ projekt finansowany jest w ogromnej (85%) większości ze środków unijnych, koniec roku 2013, który oznacza także koniec okresu budżetowego Unii Europejskiej, miał być ostateczną datą zakończenia inwestycji, także ze względów formalnych. Oczywiście, czas na rozliczenie inwestycji w 2014 roku był zaplanowany, ale wszelkie wdrożenia miały się zakończyć.
I nagle okazuje się, że jest możliwe przesunięcie terminu o pół roku. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego nie odpowiedziało nam jeszcze na pytanie, czy dopuszcza zakończenie inwestycji po okresie budżetowym 2007-2013. Dopiero wykładnia ministerialna da jasną odpowiedź, czy przypadkiem takie przesunięcie terminu nie spowoduje problemów z dofinansowaniem.
Problemem nie mniejszym niż formalny jest pogodzenie końca budowy z działaniem systemu tramwajowego. Rozpoczęcie regularnego ruchu liniowego muszą poprzedzić długie testy przeprowadzane na przejezdnej już sieci, co oznacza, że aby wystartować – powiedzmy – 1 stycznia 2014 roku, należy kilka miesięcy wcześniej mieć zbudowane torowiska, sieć trakcyjną z podstacjami, przystanki, zajezdnię. Jeśli nie budowa tych elementów będzie trwała w pierwszej połowie 2014 roku, to o jakich pracach budowlanych mówimy? Jakiekolwiek działania prowadzone pod ruchem oznaczałyby, że olsztyńskie tramwaje przez pierwsze miesiące działałyby w warunkach prowizorki, choćby rozkopanych ulic czy skrzyżowań albo niewykończonych przystanków.
Są to jednak rozważania teoretyczne, bo opóźnienie jest już praktycznie przesądzone także z innego powodu. Jeszcze kilka dni temu w harmonogramie funkcjonowała zupełnie inna data dostawy taboru – ostatni pociąg miał dotrzeć do Olsztyna 28 czerwca 2013 roku, co dawałoby co najmniej pół roku na testy torowe. Od kilku dni obowiązuje data 22 listopada 2013, czyli o blisko pięć miesięcy późniejsza. Na dodatek tramwaje zostaną dostarczone przed zimą, która w olsztyńskich warunkach jest wyjątkowo mało sprzyjającym okresem na testy i ewentualne poprawki budowlane.
Pół roku opóźnienia na początek to bardzo niepokojący objaw, a trzeba jeszcze pamiętać o specyfice polskich przetargów, które tylko czasami kończą się bez odwołań przegranych. Przy tak dużym zleceniu firmy będą pewnie wyjątkowo zaciekle walczyły na protesty, czego harmonogram zdaje się nie uwzględniać. Mam poważne obawy, że kolejne wersje harmonogramu będą oznaczały następne przesunięcia.
POSTSCRPITUM
18 stycznia, już po opublikowaniu wpisu miasto zaktualizowało harmonogram na stronie projektu tramwajowego – według najnowszej wersji prace budowlane przy projekcie tramwajowym zakończą się 16 maja 2014, czyli tego samego dnia co integracja i uruchamianie systemu. Kuriozum znikło, przesunięcie terminu pozostało.
OlsztyńskieTramwaje.pl
OlsztyńskieTramwaje.pl 
Wszelkie inwestycje dofinansowywane przez UE z okresu programowania w latach 2007 – 2013 musza być rozliczone najpóźniej do 31 grudnia 2015 roku. Tymniemniej nie jest to żadne usprawiedliwienie i uważam, że niektórzy włodarze tego miasta nie rozumieja ogromu planowanych prac. Mam też podejżenie, że prace te są celowo opóźniane przez niektórych lokalnych polityków niechętnych tejże inwestycji.
PolubieniePolubienie
Rozliczone – OK, do końca 2015, ale czy mogą być zakończone po 31 grudnia 2013? Pamiętam sprzed kilkunastu dni panikę w Ełku, gdzie zima zaskoczyła drogowców i nie skończyli przebudowy ulicy Wojska Polskiego w 2010 roku. Groziło, że miasto nie otrzyma zapowiadanego dofinansowania (z puli na schetynówki) i zdaje się, że dopiero aneks uratował sprawę.
PolubieniePolubienie
Harmonogram rzeczowo-finansowy w ewnioskach o dofinansowanie w projektach dofinansowywanych z UE można aktualizować ale jedynie za pisemną zgodą instytucji zarządzającej, a ta może się zgodzić lub też nie (i wtedy jest problem, a raczej zwrot dotacji).
PolubieniePolubienie
Nie wiem co się dzieje, bo wszystko jes co chwilę opóźniane. Nic nie robi się chyba w stronę rozwoju Olsztyna. Wątpię już, żeby te tramwaje powstały i miasto się rozwijało i przypominało miasto większe i bardziej rozwinięte ;/
PolubieniePolubienie
Zwrot dotacji czy raczej ich nieotrzymanie? Jak to właściwie jest z tym finansowaniem?
-czy miasto najpierw płaci wykonawcom a potem dostaje pieniądze od UE
– czy najpierw dostaje pieniądze od UE i może je wydawać?
…rozumiem, że jest to też robione jakimiś transzami, bo w pierwszym przypadku miasto nie dysponowałoby takimi pieniędzmi…
PolubieniePolubienie
Z tych projektów, z którymi ja mam do czynienia i co tyczy sie innych projektów z Programu Operacyjnego Rozwój Polski Wschodniej 2007 – 2013, dofinansowanie odbywa się na zasadzie refundacji. (aczkolwiek są wyjątki od tej zasady) Czyli musisz najpierw mieć pieniądze i je zainwestować , a później dostajesz zwrot. Stąd właśnie bierze się m.in. nasz dług publiczny. A bywa i tak że niektórzy zainwestują a IZ dopatrzy się błędów lub wydatkowania niezgodnie z przeznaczeniem i nie udziela refundacji a przedsiębiorca zostaje na lodzie z zaciągniętym kredytem do spłacenia. Zwrot dotacji może tez być nakazany po przeprowadzeniu kontroli już po zakończeniu projektu. W praktyce wygląda to tak, że jak się już poniesie pewien wydatek składa się okresowy „Wniosek o płatność” do IZ i po jego zatwierdzeniu IZ przelewa kase na konto beneficjenta za wydatek już poniesiony np. wykonanie studium wykonalności (jeżeli jest to wydatek kwalifikowany). Więc może to być jednocześnie i zwrot (pus odsetki) i nieotrzymanie dotacji.
PolubieniePolubienie
Cokolwiek by nie mówić, to chciałbym poznać przyczyny opóźnienia w początkowym etapie projektu. Czy wszędzie musi królować niedasizm i beztroska?
PolubieniePolubienie